czwartek, 9 lipca 2015

Rozdział 8 ,,Znam Twoją przeszłość''

James

Minęły ponad 3 tygodnie i wiele się pozmieniało.Lilly leży w śpiączce,a my musieliśmy zawiadomić jej rodziców.Jak to zrobiliśmy?Kendall przypomniał sobie,gdzie mieszkała,a tam była jej przyjaciółka Emma i dalej to ona zajęła się resztą.Mimo wszystko nie zrezygnowaliśmy z odwiedzania brunetki.No może z wyjątkiem Schmidt'a.Zauważyłem,że ma on na pieńku z Emmą i według niej jest on chłopakiem brązowookiej.
Kolejnym powodem do zmartwień stała się obojętność rodziców Lilly w stosunku do własnej córki.Ale czemu?
Na domiar złego Schmidt stał się nie do wytrzymania.Cholernie wredny,zamyślony i zmartwiony.Oczywiście według niego wszystko jest okej i mamy się nie wpieprzać w jego życie.
Podsumowując z nimi wszystkimi skoczyć z mostu to za mało!
-Kendall!Mów!-krzyczałem.
-Wszystko jest w porządku!-warknął.
-Znowu wpakowałeś się w kłopoty?!-nie wytrzymała Mary.
-NIE!!!-wkurwiony trzasnął drzwiami i wyszedł na zewnątrz.
-Czyli tak.-stwierdziłem.

Kendall

Nie wytrzymam tak długo!
Moja głowa była pełna myśli.

,,Wiem,co chcesz zrobić,wiem,co czujesz,wiem o tobie wszystko.''
Jej głos siedział w mojej głowie,a Ona na pewno o tym wiedziała.
,,Znam twoją przeszłość.''
Błagam.Pomocy!
,,Znam cię lepiej,niż ty sam.''
Ma racje.
,,Mogę wszystko wykorzystać przeciwko tobie.''
To prawda.
,,Chyba,że zrobisz,to czego chcę.''
Nigdy w życiu!
,,Przecież tego chcesz.''
Niech Ona skończy proszę.
,,On zniszczył ci życie,zniszczył twoją rodzinę.''
Nie przypominaj!
,,Nienawidzisz Go i oboje o tym wiemy.''
Prawda.
,,Zasłużył sobie na to.''
Tak.

Z transu wyrwał mnie dźwięk telefonu.
-Hallo.-rzuciłem zdenerwowany.
-Kendall?Lilly się obudziła.-oznajmił Pena na jednym wydechu.
-Co mnie to obchodzi?-warknąłem.
-Myślałem...-zaczął.
-To źle myślałeś.-przerwałem mu.-Pa.
Rozłączyłem się.

James

-I co?-zwróciłem się do Carlosa.
-On chyba nie jest tym zainteresowany.-odparł latynos.
-Czemu on nie ma uczuć?!-wrzasnęła Emma.
-Nie wiem.-westchnąłem.-Nikt tego nie wie.
-A co z Lilly?-Victoria zmieniła temat.
-Przed chwilą się obudziła jeśli wszystko będzie dobrze,to za dwa tygodnie wyjdzie ze szpitala.-opowiadała Emma.-Muszę z nią wyjaśnić kilka rzeczy.

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Cholera...Znowu nie pisałam bardzo długo,ale musiałam przemyśleć kilka spraw dotyczących opowiadania i nie tylko.
Jeśli u kogoś z Was nie przeczytałam lub nie skomentowałam nowego rozdziału to piszcie w komentarzach.Przepraszam,ale musiałam trochę odpocząć.Możecie też polecić jakieś opowiadania warte przeczytania.

Kim był głos w głowie Kendall'a?
O czym myślał?
Co będzie z Lilly?

Zapraszam do zakładki ,,Odkrywamy przeszłość".
Może to da Wam podpowiedź.

Do następnego rozdziału.♥



4 komentarze:

  1. ŁAAAAAAAAAAAAT ?!? O.o
    Ten rozdział straaaasznie tajemniczy !! ;)
    O co chodzi Schmidt'owi ?! To głos Kayslee ?? "Zniszczył Twoją rodzinę" ?! O co tu chodzi ?!
    Ja nie wytrzymam ! Chcę już nn !
    Czekam ! Xx !

    OdpowiedzUsuń
  2. Czeeeśśćć. No i nareszcie doczekałam się nowego rozdziału tylko, że jest strasznie krótki, ale nie narzekam :P. Jej głos. Tylko czyj ? Czyżby nowa postać ? Czy też ktoś kto już jest ? I to się nazywają emocje :D.
    Zajebisty i czekam na następny ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kurde.. Nie mam zielonego pojęcia czyj to może być głos. Może mamy, albo siostry?
    Czemu Kendall jest taki chamski? Nie rozumiem go :/
    Super i czekam na nn ;)
    + gdybyś chciała, to wpadnij do mnie http://fixthatloveff.blogspot.com/?m=1:D

    OdpowiedzUsuń
  4. Co tak krótko? No weee...
    Poza tym super. Ciekawie się robi. Jakieś sekrety z przeszłości.. Groźby.. Najs! Zaraz wejdę w ta zakladke i.może coś mi przyjdzie do.głowy. :)
    Lily się obudziła. No wreszcie! A tych rodziców to zajebac! Durnie!
    Super rozdział i czekam na kolejny ^^

    OdpowiedzUsuń